Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Nie 15:42, 25 Cze 2006 Temat postu: 25 VI - Aleksandrow |
|
|
Z mojego punktu widzenia opowiesc bedzie zamieszczona na poczatku:
Po ostatnich burzliwych dyskusjach dotyczacych doboru broni Michalin zrezygnowal w uczestnictwie w strzelance z bronia powyzej 1 J. Ja jako mediator wciaz pisalem do roznych ludzi rozne rzeczy, ale stanelo na tym, ze 2 grupy beda... Slawek zas poprosil mnie o "rozmowe" dzis rano. I tu zaczyna sie opowiesc:
Wstaje sobie rano (godzina 9ta - serio rano, bo nocami wciaz imprezki ), zwlekam sie zlozka, ledwie ubranie naciagam a tu telefon:
Slawek - bedziemy z Bastkiem za 5-10 minut
Ja - grrbllg... oka, oka, juz wstalem...
Schodze na dol, a tu ziomki juz sa autem. Otwieram drzwi i juz mam pytac o czym chca pogadac, a oni mi mowia "Chodz na strzelanke". Ja marudze, ze nie, ze nie chce mi sie, ze rano, ale oni nadal CHODZ! No to dobra, co tam, ide...
Jeszcze spiac znalazlem sie z osprzetem w aucie zmierzajacym w sina dal (czyt. Aleksandrow).
Bylo w sumie 11 osob - Jozefow, ja jako reprezentant Michalina oraz ekipa z Wwy 4 osobowa bodajze Marudzilem sobie w duchu, ze mam slaba bron a tu jakieg gaziaki, elektryki z sila balisty, ale pierwsza runda mnie wyleczyla z pesymizmu (tu sie pochwale) bo zlapalem 5 fragow i wygralem juz sam rundke Zachecon przez nastepne 4 godziny latalem z mniejsza juz skutecznoscia ale jaka frajda
Upal lal sie z nieba - a my wszyscy w bluzach... Jak troche sie przebieglo to potem trza bylo pod krzak do cienia wejsc na minute i oddech zalapac... Trawy sie rozrosly i momentami Wietnam - po szyje w trawie i powoli do przodu... Duzo fajnych akcji bylo jak zwykle - a bron mocna nie taka straszna jak ja maluja rzeczywiscie - dalo sie i ze sprezyny gaziaka wyjac
Re5pect dla najmlodszego dotad zawodnika:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|