 |
ASG grupa Michalin i okolice Forum ziooomków z okolic co sobie lubią postrzelać
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Nie 16:02, 23 Wrz 2007 Temat postu: Konwój |
|
|
Po pierwsze:
Mega Re5pect dla Zaremby.
Po drugie:
Strzelaneczka jakiej dawno nie było. Odbiliśmy się od rutyny strzelankowej o 180 stopni. Dawno nie musieliśmy tak dużo rozkminiać. Dobrze o tym świadczy fakt, że dopiero pod koniec strzelanki udało się drużynie konwojującej przebić przez barykadę. Nakrapiany 608 okazał się wymagającym sojusznikiem. Mogliśmy się wielokrotnie przekonać o tym, że czołg bez solidnej obstawy piechoty jest właściwie bezbronny.
Bardzo fajny squad też dziś wyszedł. Wpadło dużo ludzi po raz pierwszy a równocześnie pojawiło się dużo ludzi, którzy od dawna się nie pojawiali, a mieli staż już sensowny Nie było żadnych awanturek, wszyscy bardzo szybko ogarnęli zasady grania, może poza dwoma sprawkami, które przypomnę, bo dużo nowych ludzi ostatnio:
1. Trupy nie gadają i schodzą od razu do re5pa, żeby nie blokować strzelania innym.
2. Nie wolno chować się za fotoreporterem
3. Najważniejsze! W czasie gry nie zdejmujemy gogli pod żadnym pozorem. Krzyś miał sytuację taką, że zasadził się skrycie, wpadło na niego dwóch nowych zawodników. Jeden dostał, na co drugi zdjął gogle i zaczął się rozglądać. Nie wolno tak robić. Gdyby Krzyś nie zauważył i strzelił mogłaby być tragedia. Poza tym nie mógł strzelać w delikwenta i musiał się zdradzić krzycząc "załóż gogle!".
4. Dla Romana - nie marnujemy kulek strzelając fullout'y dla samego strzelania i nie strzelamy w re5pie!
Pogoda dopisała jak na wrzesień - cały czas słoneczko ładnie świeciło.
Akcje opiszę później...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chochol dnia Nie 23:29, 23 Wrz 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucky Strike
Szeregowy

Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsaw City mo(t)herfucker
|
Wysłany: Nie 17:47, 23 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Strzelanka-marzenie!!! Świetna pogoda, bardzo klimatyczna miejscówka no i oczywiście profesjonalny sprzęt!!! Brawo dla Szanownego Konstruktora za pomysł i wykonanie Do poprawki dałbym zbyt niskie zawieszenie w części tylnej, ale poza tym-perfekt. Wiele interesujących akcji których nie mogę już ogarnąć w swojej pamięci, dynamiczne akcje przeplatane spokojnymi jazdami czołgiem dały mi to, czego potrzebowałem przez cały tydzień
Czekam na dalsze konwoje a'la Papa Mobile!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PIOTR ZAREMBA
Sierżant

Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nierozumiem pytania?
|
Wysłany: Nie 21:34, 23 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo jestem rad, ze sie ludziom czolg podobal. Az na chwile wystawie glowe z piwnicy i napisze cos jako ja a nie Radio Wolny Miedzeszyn.
Dawno nieubawilem sie tak przednio na strzelance. Pewnie dlatego ze czolg (mysle ze te pare kartonow zaslozylo na to miano) wniosl powiew swierzosci i letka nutke dekadencji do rozgrywki. Dawno tez nienabiegalem sie tyle na strzelance co dzisiaj. Akcji bylo mnostwo praktycznie co runda dzialo sie cos wartego zapamietania. Zdobywanie i bronienie czolgu, atak berserka Laski z flaga na plecach (jak sarenka jak sarenka) , moje orbitowanie z jednej strony drogi na druga pod gradobiciem kulek, predator Chochol niczym wiewiorka smigajacy po drzewach, Krzys wylaniajacy sie z dziury niczym demon zniszczenia i wiele wiele innych. Bardzo podobala mi sie rowniez kwestia organizacyjna. Dobor sajtu i takie tam. Kawal naprawde dobrej roboty.
Niestety dwie rzeczy zrobily mala ryske na slniacym lakierze tej strzelanki.
Piersza jest kwestia wspolnej broni. Kilka osob niemialo z czym biegac , co zaowocowalo porzyczeniem im kilku sztuk mojej broni. ( moja snajpere nieopacznie oddalem Lasce na poczatku a pozniej taki byl radosny, ze niemialem serca psuc mu zabawy) np Berrete ktora skutecznie udalo sie popsuc Stryczkowi (nic groznego ale wyeliminowalo ja na czas strzelanki)
Przez co chociaz przynioslem jakies 5 sztuk broni to w pewnym momecie sam musialem ja pozyczac bo niemialem z czym latac. Dlatego jestem goracym zwolennikiem kupna czegokolwiek wspolnego.
Druga jest zachowanie pewnej osoby ( niebede mowil nazwisk ( zielona koszula w paski M4 z granatnikiem)) ktora zupelnie bez potrzeby w czasie
przerw dziurawila moj drogocenny skarb czyli czolg.
Reasumojac
Strzelanka wpytke. Oby wiecej takich. Raz na jakis czas trzeba cos nowego wprowadzac do rozgrywki . Niecierpliwie oczekuje na zdjecia.
A teraz chowam leb do piwnicy i zaczynam kreslic plany bombowca strategicznego ale cicho sza to tajemnica.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
urban- Pastafarians Unite
Starszy Sierżant

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bakłażan
|
Wysłany: Nie 21:54, 23 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
czas na mą twórczą wypowiedź. Wielki podziw dla Piotrka za budowe czołgu, znalezienie sajtu i wyjście z podziemii Co do strzelanki: dawno tyle nie biegałem co dzisiaj z Laską. Co i rusz wpadaliśmy w jakieś krzaczki raszując analnie na tereny wroga. Zwykle po drodze wpadaliśmy na dwoch nowych zawodnikow ktorzy mieli pecha znajdować się na naszej drodze. Potem od dupy strony czyściliśmy obstawe czołgu bądź obrone miejsca w które czołg ma dojechać. Ogólnie dzida. W czołgu nie czułem sie najlepiej, zawsze wychodziłem z niego martwy. Sajcik odwiedzać trzeba częściej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andrzej Biedrzycki
Chorąży

Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karczew
|
Wysłany: Nie 22:53, 23 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Drogi Piotrze!!!! jestem z Ciebie dumny! zostawiaj na tym swiecie jak najwiecej nasienia aby tak wspaniałych konstruktorów stapało po tym swiecie na kazde 9 mc co raz wiecej
Cała strzelaneczka na wypasie!!
Zdenerwoało mnie to jak łatwo przewidzec moje postepowanie.."Jak sarenka pani lekkich obyczajow jak sarenka.. aaaaaaaa...jak sarenka.." i bang bang laska nie zyje. A własciwie nie jak sarenak a jak Husaria .
Raz jesze przepraszam za moja nieczulosc w czasie napadu szału ala "Berserker" i proszę o wyrozumiałość i oczywiscie upomnienia.
Kazda runda to kilka historyjek o dzielnych wojakach z obydwu druzyn ktorych to nie sposob opisac. "Ogniem i mieczem" to przy tym by była kolorowanka dla dzieci do lat 3.
Gratulacje dla wszystkich to była pyszna zabawa!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Pon 0:36, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Akcyje:
1. Moja chyba najspektakularniejsza akcja w żywocie strzelankowym. Skitrałem się do nory lisa czy innego zwierza obszernej pod asfaltem. Przykryłem się gałęzią. Drużyna miała zwabić czołg z konwojem aż za mój posterunek. Tak też się stało. Gdy minęli mnie wychynąłem i jedną serią ściągnąłem całą obstawę tylną czołgu łącznie z chorążym. Wróciłem do jamy przeładować magazynek, pewny że za chwilę ktoś wsadzi mi tam automat i przemieli. Tak się jednak nie stało. Nikt chyba nie zauważył skąd strzelałem. Czekałem wtedy wszak nadal na atak, myśląc, że może chociaż w rękę co do mnie strzelać będzie trafię. Tymczasem zamiast ręki ze śmiecionośnym automatem pojawił się nade mną czołg! Co ciekawsze podjechał samym dziobem, gdzie nie ma podłogi. Wystarczyło, że się podniosłem i już byłem w środku. Seria po załodze (Lasce powiedziałem po prostu, że nie żyje, bo mnie nie widział nawet jak dwaj już wyszli załoganci ). Następnie wkitrałem się do czołgu cały, akurat przede mną była Magda. Seria z glocka przez okienko, zwołanie drużyny i zwycięstwo
2. Ja z prawej na obronie, Przemas z lewej. Obaj na drzewach. Ale była rzeź. Czołg powoli podjeżdża (słyszę Krzysia krzyczącego: tam z prawej, Chochoł! Czołga się!), obstawa lasem podchodzi. Nie wiem jak u Przemka było - ja wyciąłem Kuchara i Magdę z obstawy. Czołg się zatrzymał a załoga nas nie widzi. Przemek zdjął drugą stronę i czołgiści, żeby zobaczyć co się dzieje wychylali się tyłem. Z mojej strony dwie główki się wychylały po kolei - każda dostała kuleczkę
3. Z Mikusiem obsługiwaliśmy czołg. W akcji zaginęła nam osłona z obu stron. Mikuś przypadkiem wcisnął spust - na szczęście kulki w podłogę poszły. Potem nie mogłem celować z beretty, bo cały czas kręciliśmy czołgiem, żeby zobaczyć skąd strzelają. Koniec końców Mateusz mi zasadził z pół metra strzał z beretty w łydkę, Mikusiowi coś w podobie. Straszna rzeź w czołgu, ale jakie emocje! Polecam wszystkim!
A w ogóle tyle akcyj wspaniałych było; nie sposób wszystkich spamiętać, może jutro ze świeżym umysłem coś jeszcze wspomnę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
goornik
Forumowy Szeregowy
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Otwock City
|
Wysłany: Pon 7:22, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Fajne też były emocje jak spokojnie kitrasz się za drzewkiem, a od czołgu słychać okrzyk bojowy: "Chochoł na prawo w drzewach" i natychmiastowa odpowiedź kogoś z naszej drużyny (bodajże Romana): "No to mamy przesrane"... Było tak bo Chochoł wjechał nam na plecy z elektrykiem i cała obstawa poszła do piachu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emilka
Starszy szeregowy

Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:52, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Całą strzelankę uważam za najlepszą na jakiej do tej pory byłam
Czołg to cudo Piotrku !!!
Oprócz tego miałam wspaniałą drużynę i bardzo dobrze nam się dogadywało, szczególnie w końcowych rundach całej zabawy.
Ciekawe strategie (Tomek z Przemkiem na drzewach, Tomek w dziurze pod asfaltem, Bernard kręcący piruety czołgiem niczym baletnica, Mikuś, który bronił mnie wciśniętą z flagą w czołg=>Stryczek kierowca czołgu i strzelający ze środka Bernard jak zwykle celnie itp itd)
Proponuję konwój z czołgiem za dwa tygodnie! To może Piotrek opracuje plany nowej machiny
Tak poza tym zostałam okrzyknięta przez Stryczka jako Radio Wolna Emilka
Bardzo pozytywne wrażenia i ogólnie świetny humor postrzelankowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Litrowy
Starszy Kapral

Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:43, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie bomba. Serio serio. Wcześniej nie byłem przekonany do pomysłu z czołgiem ale było naprawdę wporzo. Poza tym w końcu trza było intensywnie rozkminiać, co zrobić, by ugryźć przeciwnika, jak na wysokim levlu jakiejś gierki. Tego mi brakował w naszych zabawach. Trochę mi tylko żal drużyny przeciwnej, bo jakoś pod koniec zdobyliśmy przewagę i totalnie im morale padło. Ale tak bywa.
Teraz chwila marudzenia. Od początku planowałem o tym napisać, Chochoł już mnie częściowo ubiegł. Chodzi o strzelanie w respie. Kwestia nie dotyczy tylko Romana, ale całej dzikiej zgrai napalonych strzelaczy do puszek, liści, słupów latarni i czegokolwiek. Rozumiem, raz sobie strzelić dla zabawy, sprawdzić znowu jak broń niesie, ale nie spędzać w ten sposób całego czasu do końca tury. Niestety wczoraj było to bardzo nagminne i dlatego zwracam tera na to uwagę. Ani to fajne dla nadal grających, ani bezpieczne, a poza tym płacą za to wszyscy, nie tylko Ci co tak się bawią. Starczy narzekania.
Akcyje. NA pewno muszę znów wspomnieć o tym co już Chochoł pisał. Chodzi o drzewa. Z mojego wyglądało to tak, że na szczęście nasi pozwolili czołgowi podejść blisko. Chochoł wyciął obstawę ze swojej strony, ja zdjąłem Krzysia, który nawet nie wiedział, skąd padły strzały, i kogoś za nim, nie pamiętam kogo, kto zajął miejsce po zabitym Krzysiu. Później na drzewie zrobiło się nudno, bo czołg stał pusty i bez obstawy, więc zszedłem i zorientowałem się, że atakują nas od tyłu przez hałdy. Zabili Mikusia, więc pobiegłem naokoło haudy i jedną serią zdjąłem Laskę i Urbana. To był koniec rundy.
Dużo z Mikusiem biegałem po lesie wczoraj i świetnie nam się współpracowało. Raz wycięliśmy dwie osoby w lesie i jeszcze całą obsługę czołgu.
Najbardziej mi jednak szczęka opadła, jak w akcji jednej poszliśmy z Emilką przeczesać las. Pokazałem jej że dalej są Kostek i Vava. Sam nie miałem zasięgu, więc się schowałem za drzewo. Emilka z kolei spojrzała, gdzie jej pokazałem, strzeliła 2 razy z szotgana i też się schowała. W tym momencie słyszymy jak tamci do nas krzyczą, że nie żyją. Obaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emilka
Starszy szeregowy

Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:15, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Też byłam zaskoczona tym faktem mocno Przemku Kocham swojego shotguna! Zwłaszcza, że Wawa miał glocka, a Kostek nie wiem czy w tej rundzie miał steyera? W każdym razie fajna akcja A co do upomnienia Przemka to zgadzam się i przepraszam za siebie, bo czasem mi się zdarzyło chwilke postrzelać w respie, fakt, że w inną stronę niż ludzie i też nie za dużo z shotguna, ale racja racja-niebezpieczna sprawa, no i marnowanie kulek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emilka
Starszy szeregowy

Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:42, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
A poza tym, to o czym mówi Przemek jest ważne. Bo z tego co sobie przypomniałam to nad Mienią kilka(?) osób z mej drużyny być może z przeciwnej drużyny też czego nie wiem strzelało wysoko do drzewa z elektryków w miejsce gdzie pszczoły miały swój dom, po czym kilka rundek później stałam pod drzewem i rozwścieczona pszczoła ukąsiła mnie swym zwłowieszczym rządłem w policzek i tym samym jak to pszczoły musiała zakończyć swe życie (o ile ktoś z Was jeszcze to pamięta)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Pon 17:16, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
SQUADY:
Czołgiści I:
1. Mikuś
2. Stryczek
3. Przemo
4. Roman (duży)
5. Ciechu
6. Łukasz - brat Ciecha
7. Staszek
8. Bernard
9. Emilka
10. Chochoł
11. Michał Wójcik
12. Łukasz "Piłka"
Czołgiści II:
1. Mateusz
2. Roman (od Mateusza - musicie sobie ksywki wymyślić Romanowie obaj!)
3. Kuchar
4. Zaremba
5. Magda
6. Ghosd
7. Goornik
8. Laska
9. Krzyś
10. Vava
11. Kostek
12. Łukasz "Czubek"
Zdjęcia dziś się nie pojawią jeszcze Spróbuję jutro.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chochol dnia Pon 20:22, 24 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ghosd
Aktywny forumowicz (gamoń)
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Otwock
|
Wysłany: Pon 18:24, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Michał Wójcik i Łukasz Piłka byli z tobą w teamie Chchole, a Czubek byl ze mna(team Zaremby)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Pon 20:23, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Thx - już ich pododawałem do teamów odpowiednich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zojka
Młodszy Chorąży

Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:36, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Strzelanka naprawde fajna mimo iż nie mogłam brać w niej czynnego udziału
Napoczatku troche dziwnie sie czułam tak po prostu spacerujac po sajcie kiedy inni
mordowali sie nawzajem, ale już po chwili udalo mi sie stłumić odruch chowania za drzewem
i przyczajania... Bardzo śmiesznie było móc oglądać jak ludzie próbowali manewrowac czolgiem i słuchać ich komentarzy dobiegajacych z środka I dopiero teraz widze jak praca fotoreportera wojennego jest trudna i niebezpieczna.Raz zostalam wzięta za wroga i ostrzelana najpierw ze zwykłej broni,a chwile potem z mojego własnego kałaszka! przez tak jakby własny rodzinny czołg;]Dostałam sie nawet do niewoli i co chwila musialam uskakiwac z drogii za drzewa, aby nie znalesc sie na lini ognia Mam nadzieje, że będziemy mogli to szybko powtorzyc i tym razem bede mogła też troszke poniszczyc ta maszyne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|