ASG grupa Michalin i okolice

Rudy

Team Alpha:
- Piotrek/Bliźniak/Rastin
- Piotrek/Gozzi
- Rudy "The Kurz Killa"
- Sebastian (zupełnie nietaktyczny)
- Piana
- Niczy
- Księciu

Team Bravo:
- Seba (najtaktyczniejszy z taktycznych)
- Andre
- Elvis
- Młody
- Kowal (L)
- Roddy
- Lachon
- Dawid
- Kacper

oraz:
- Weronika
- Kaczka

Zebraliśmy się niedługo po 11:00, w pewnych znacznych odstępach dojeżdżały kolejne osoby.
Niedługo po rozpoczęciu strzelania, po kilku rundach, przyszedł Pan Ochroniarz. Nie był to zbyt miły człowiek; kiedy podszedłem (bo akurat byłem przy samochodzie), trwały już zacięte potyczki słowne. Pan Ochroniarz kazał nam się bezdyskusyjnie wynosić. Opowiadał, że poprzedniego dnia była tutaj spora grupa ASG, która używała dużej ilości pirotechniki, i przez to stracił on premię miesięczną wysokości 800pln (tak, myślę o zmianie pracy, skoro on ma tyle premii, to ile on musi dostawać na rękę pensji podstawowej .. wow). "Szeryf" pokazał nam nawet, że nosi w kaburze pistolet (wyglądał na taniego straszaka palnego, ale może to był P64, trudno powiedzieć).
Zadziwiające jest, że pomimo jego stanowczości i niezbyt kulturalnej rozmowie zgodził się w pewnym momencie, niewiadomo czemu, abyśmy dalej grali, tylko bez piro.
Myślę, że chciał flaszkę i tyle, inaczej by tak nagle tak stanowczego zdania nie zmienił.
Dalsza gra nie była niczym zakłucona, kawał solidnego strzelania.

siostra

A gdzie w tych teamach mój zacny brat?! Czyżby szanowny Pan Chochoł zaniedbywał strzelanie?! muszę natychmiast przeprowadzić dochodzenie. (Akurat się trafiło, że oglądam forum..)

księciuniu

Ja się dziś nie moglem jakoś ogarnąć poza pierwszą rundą kiedy pastwiłem się nad Elvisem Twisted Evil

...kac morderca,Aleksandrow ssie a wy macie małe wacki...
Za tydzień nie będę miał dla was litości... Twisted Evil

Sebastian

Z tą flaszką to całkiem prawdopodone...

Mimo paru (niestety) sprzeczek między mną a Rudym strzelanka bardzo pozytywna. Ale spoko na następną strzelankę wezmę ze sobą jakiś nervosol czy coś w tym stylu i będzie OK Smile

Roddy

Nom a ja jakoś nie mogłem się wczuć w ta strzelanke moze dlatego ze mialem kiepski dzien a moze dlatego ze nie lubie tego sajtu wiec wczesniej zabralem sie z niczym.
W sumie to miałem tylko jedną akcje z ktorej moge być dumny,jestem w 3 domku dostalem od seby w bron po czym szybko schowalem sie w rogu pytam sie co teraz jak dostalem w bron bo wkoncu sam juz nie wiem,seba mi odpowiedzial ze bron nie dziala,no dobra to siedze w tym rogu skulony a ze rudy byl niedaleko to pytam czy ma cos zapasowego niestety a moze i stety nic nie mial,no dobra to dalej siedze sobie cichutoko w rogu i czekam na rozwoj wydazen,a los tak chcial ze mody wchodzi i staje praktycznie na przeciwko mnie w odleglosci okolo 3 metrow,no to sobie mysle "oho no to dupa zaraz mnie zobaczy i zastrzeli" o dziwo mlody mnie nie zobaczyl i odwuril sie do mnie bokiem sprawdzajac co jest za nastepnymi dzwiami,wykorzystalem ten moment zerwalem sie na nogi i w pelnym biegu...nie w pelnym galopie wpadam na mlodego nadziewajac go na "bagnet" zamieszczony na koncu kalacha Razz

(niby bieglem ale wyszystko rozgrywalo sie w mojej swiadomosci dosc dlugo tlumacze sobie to tak "zalaczyl mi sie tak zwany bullet time" Smile

) Ale mialem radoche heheh a mlody jaki byl zdziwiony zdolal powiedziec tylko "mogles mnie lzej dzgnac Smile

",niestety zaraz po ty wpadl elvis i mnie zastrzelil bydlak jeden Smile

ale i tak smialem sie schodzac do respa.