ASG grupa Michalin i okolice

rymek

to tym razem ja pozwolę sobie założyć temacik!
było mega fajnie...mimo wielu przegranych przez naszą ekipę rund zabawa była przednia. no i zdąrzyliśmy się wybawić przed przybyciem malarzy los pintores Wink

więcej pewnie później, bo parę rundek było spektakularnych Very Happy

Chochol

Bardzo przyjemna strzelaneczka - zaiste. Dęby mimo iż słabym sajtem są - raczyły nam dostarczyć nie lada rozrywki Smile

Było trochę poniżej 30 osób - dokładniej ile napiszę jak się już tym policzę. Skład osłabiony ze względu na heinekenowiczów, ale wzbogacony pojawieniem się dawno nie widzianej ekipy Molasego oraz Michała Gosiewskiego. Bodajże do tego 3 osoby całkiem nowe i klimat udany.

Rozegraliśmy kilka rund (niecałe 4 godziny) w systemie "flaga po 5 minutach od pierwszego trupa". Dużo czajenia się w krzakach w por. z poprzednimi wizytami na sajcie - rozkrzaczył się bardzo na lato (jak dla mnie - miodzio!).

Akcji spektakularnych też parę było, ale to jutro pewniakiem dopiszę.

Chochol

Team opasany:
1. Marcin commando Gosiewski
2. Michał Gosiewski
3. Rymek
4. Gosia
5. Zojka
6. Ziomek Gosi/Zojki? - pierwszy raz
7. Kumpela Gosi/Zojki? - pierwszy raz
8. Staszek
9. Krzysiek
10. Hania
11. Galiński
12. Iza
13. Siostra Izy
14. Oldziak - ostatnia runda
15. Leszczyńska Katarzyna

Team nieopasany:
1. Funiek
2. Tomek Rambo
3. Mysh
4. Laska
5. Molasy
6. Alan
7. Kiełas
8. Marek (od Molasego) - pierwszy raz
9. Stryczek
10. Gruby
11. Tomek ASP
12. Chochoł
13. Sista

Jeśli kogoś pominąłem piszcie koniecznie!

A teraz akcyje co mi pozostały we łbie:

1. Gdzieś się tyłami szwędałem, krzaczorami skradając się wycinałem pojedyncze jednostki wroga czołgające się po balkonach, bądź też w oknach wystające. Tak czy siak zorientowałem się, że chyba wróg flagę dorwał. Wbiegam w re5pie B (skrzydła hotelowego koniec) na górę i słyszę jak biegnie dużo luda. Wybiegam zza rogu z serią - Rymkowi w brzuch właściwie wsadziłem Steyr'a, za nim Marcin commando Gosiewski i Krzysiek. Oni 3ej - ja jeden - zeszliśmy. Hania ze złych była obok, ale jakoś nie ogarnęła sytuacji i mały Tomek Rambo dorwał flagę i zwyciężyliśmy.

2. Zaskoczył mnie Stryczek na tej strzelance. Okazało się, że jak sam się weźmie do roboty, a nie pyta innych co robić to jest świetnym dowódcą pododdziału. Latał z Grubym i Kiełasem bodajże i świetnie sobie radzili robiąc zgrane akcje. Raz uciekali lasem przed natarciem wroga tak, by mi wszystkich wystawić na strzał z małej dziury w ścianie. Ze 4 fragi wtedy złapałem a team Stryczka nienaruszony wrócił do boju. Co i raz widziałem ich też jak zajmowali skrzydło hotelowe i mocno trzymali pozycje co ułatwiało grę reszcie drużyny. Oby tak dalej! Teamplay to podstawa!

3. Którymś razem skradłem się na tyły skrzydła restauracyjnego. Podszedłem spokojnie, nikogo na dachu (Laska jak się okazało tam czyścił i dołączył do mnie przy drabince). Podchodzę do sali z kolumnami z kapitelami Smile

a tam widzę Hanię i Zojkę jak sobie kucają tyłem do mnie. Pomyślałem, że mogę już strzelać, ale się opanowałem i spokojniutko podszedłem tak, by jedną serią zdjąć na pewniaka obie. Ale były zaskoczone Razz

hania

eeej no, to wcale nie tak, ze nie ogarnelam sytuacji Mad

Zlapalam flage!!! A potem spotkalam malego Tomka, z ktorym nie bylo tak latwo i jakos dosc dlugo nie moglismy sie wzajemnie zlikwidowac. I jak juz w zasadzie stalismy twarza w twarz to obojgu nam sie zaciela bron. Poniewaz w zasadzie nie do konca wiadomo bylo kto kogo zabil i czy w ogole i nie bylo jak tego rozstrzygnac (nikt nic nie czul, nie widzial), to zaczelismy wracac niezywi oboje. O! tak bylo!

siostra

1. Blondyn!! czy mi się wydaje, czy zdarza Ci się uczyć Stryczka ortografii? Pisze się zdąŻyliśmy. Ludzie mają problemy z tym słowem, ponieważ występuje jeszcze "zdarzyć" od zdarzenia. (taki błąd na samym początku całej relacji.. nie wypada..)

2. Super extra fajowa strzelanina. Pierwszy raz wzięłam flagę-tak to zawsze liczyłam na innych Smile

I raz w ostatniej sekundzie ustrzeliłam Gosię, jak wnosiła flagę na schody.. Więcej oczywiście nie pamiętam, bo to było dawno.

rymek