Forum ASG  grupa Michalin i okolice Strona Główna ASG grupa Michalin i okolice
Forum ziooomków z okolic co sobie lubią postrzelać
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sobotnia Włóczęga

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ASG grupa Michalin i okolice Strona Główna -> RELACJE ZE STRZELANEK ORAZ ZDJECIA WSZELAKIE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kowal
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży



Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: EldoRadość

PostWysłany: Sob 21:05, 20 Wrz 2008    Temat postu: Sobotnia Włóczęga

Mało osób, Aleksandrów, zagraliśmy kilka rundek, w tym czasie Rudy pojechał zobaczyć czy Dęby wolne. Pogoda nie najlepsza mokro, chłodno nikomu nie chciało się siedzieć na domkach bez dachu. Zagrać na Dębach za dnia interesująco brzmiało, tak właśnie zrobiliśmy. A tam? ładna liczba chętnych zabijania, półtorej godzinki strzelania i malarze się pojawili, koniec końców wyglądał tak ze wylądowaliśmy na Świdrze.

Team #A#
-Mapet
-Zojka
-Elvis
-Dawid
-Roddy
-Laska
-Roman
-Młody
-Kowal


Team #B#
-Raz
-Seba
-Filip Eagle
-Jasiek (od Filipa - I raz)
-Księciu + mp5a4 tatical lighted Smile
-Rudy
-Crash


Ćwierćdobiaki:
-Dawid
-Roddy
-Seba
-Elvis
-Rudy
-Młody
-Crash
-Kowal


Chyba wszystko jest dobrze.
A strzelanka zajebioza, wybiegałem cały zapas energii, teraz tygodniowa regeneracja Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
księciuniu
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Armia Ciemności

PostWysłany: Pon 0:07, 22 Wrz 2008    Temat postu:

ano wstalem w sobote rano (moje rano czyli po 11 Smile) spakowalem majdan ok 12 wpadl lachon wsiedlismy w moj rapmobil i wyruszylismy w droge...Jedziemy,z nieba siapi zimna woda,po drodze objazdy i jeszcze aleksandrow ktorego nie lube wiec morale w aucie panowaly niskie.Az tu na drodze do Aleksandrowa napotkalismy podejrzana postac na skuterze-byl to Kowal ktory poinformowal nas ze ekipa wystraszyla sie deszczu i jedziemy na deby bo sa wolne.Na ten komunikat od razu poczulem sie lepiej zgarnalem z petli kogo sie da albo raczej tych ktorzy myslac ze ich lubie wladowali sie do samochodu szybciej niz reszta i pojechalem na deby.
No i na Debach to co lubie najbardziej-skrzydlo mieszkalne ze swoimi dwoma balkonami i korytarzem stwarza mnostwo mozliwosci...
No to go go go ruszamy od restauracji dobiegam do korytarza na parterze i zasypuje wrogow seria,szybki manerw do pokoju i na balkon gdzie Elvis padl jako pierwszy ofiara mojej nowej giwery.Nie mialem jednak czasu na radosc bo oto zza rogu wylonila sie paskudna geba mojego arcywroga Lachona.Wymieniwszy powitalne serie nastapilo kilka szybkich zmian pokoi w celu zaskoczenia wroga po czym okazalo sie ze ja bylem o jedna zmiane lepszy-stojac na balkonie ujrzalem lachona wypinajacego swoj niedomyty tylek wygladajac na korytarz gdzie jak przypuszczam spodziewal sie mnie ujrzec-chwile popatrzylem na swoj cel delektujac sie chwila tryumfu po czym poslalem serie dokladnie tam gdzie Lachon najbardziej ja poczuje...

Potem po jakich dwoch godzinach debowej sieli przyjechali podli malarze i przetransportowalismy sie na swider co w sytuacji dysponowania dwoma samochodami na tyle osob bylo dosc problematyczne.
Na swidrze jak to na swidrze-sieka,sieka i jeszcze raz sieka przerwana dwoma obronami.Z akcji na swidrze pamietam dwie-zaczynami od strony tarasu go go go ja szybko w prawo na glony korytarz a Rudy przez okno do spalonego pokoju.Slyszac ze ostrzeliwuje go tam grupka wrogow wyjrzalem zza rogu na korytarz i nikogo tam nie widzac uznalem ze trzeba zaryzykowac-szybki rasz jedna seria w przelocie do pokoju z wata i zaraz druga juz we wrogim respie.....buehehehe cztery dusze musialy udac sie do respa za sprawa mp5 "Antychrysta" Twisted Evil
Pozniej wesolo bylo jak gonilismy Raza uciekajacego do autobusu-nigdy nie widzialem zeby ktos tak szybko biegl.
Tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zojka
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:33, 22 Wrz 2008    Temat postu:

księciuniu napisał:
Na ten komunikat od razu poczulem sie lepiej zgarnalem z petli kogo sie da albo raczej tych ktorzy myslac ze ich lubie wladowali sie do samochodu szybciej niz reszta i pojechalem na deby.
Tyle.

No dzięki Ksieciu Exclamation Evil or Very Mad zapamiętam Ci to i zemszczę się na następnej strzelance Wink

moja historia zaczyna się podobnie jak historia Księcia. Obudziłam się rano tzn koło 9 i spojrzałam przez okno(tu nastąpiło parę przekleństw) i poszłam spać dalej Smile po godzinie udało mi się jakoś zwlec z łóżka i przyszykować do strzelanki. Mocno z Mapetem spóźnione jechałyśmy autobusem nastawione raczej na kilka krótkich rund parę fotek i szybki powrót do domu.
Idąc na sajt odczuwałyśmy lekki niepokój gdyż w okół panowała zupełna cisza i nie było widać żadnych samochodów z naszej drużyny. Okazało się, że miałyśmy niezłego farta bo 10 min później nie spotkałybyśmy już nikogo. Rolling Eyes
Na Dębach całe moje podejście się zmieniło Smile Zapomniałam już jak lubię ten sajt Very Happy I nie mogę się doczekać gdy sezon na paintball się skończy a Ci źli malarze przestaną nam ciągle psuć plany Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Roddy
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radość stolica reszta okolica :)

PostWysłany: Pon 12:26, 22 Wrz 2008    Temat postu:

hymm więc u mnie zaczeło się to tak...obudziłem się skoro świt czyli tak o 10.30 Smile i wyjrzałem przez okono,pomyślałem sobie ale ch.... no ale nic trzeba się ogarnąć,połknąłem na szybko 2 kanapki i zadzwoniłem do niczego odezwała się poczta głosowa: "Siema,nagraj się jak lubisz i tak nie oddzwonie"...nienawidze tej poczty,za drugim razem to sam więc stwierdziłem że trzeba się pośpieszyć na autobus,oczywiście po drodzę musiałem zajść do sklepiku i kupić sobie coś do pićku...i tu fajna akcja po tym jak zapłaciłem za pićie stwierdziłem że nie mam w co go zapakować a nie będe z siatką latał...więc niewiele myśląc połorzyłem futerał od gitary na ladzie i go otworzyłem a tam co ? a tam sobie leży magazynek od kałacha,sam mój ukochany kałaszek na tle rozłożonej równo po futerale kurtki bundeswery...jak spojrzałem na minę pani sprzedawczyni to myślałem żer wybuchnę śmiechem,juz chciałem powiedzieć "spokojnie to nie na panią",ale się opanowałem położyłem pićku koło kałacha,zamknołem futerał i wyszedłem ze sklepu mówiąc z lekim uśmieszkiem "do widzenia".Po paru minutach postoju na przystanku przyjechał rozpadający się kaban,na szczęście był prawie pusty więc zajołem sobie wygodnie miejsce i jedziemy zabijać,po przejechaniu paru przystanków wsiadł Roman,no i jedziemy i gadamy sobie,raczej narzekamy jaka to do dupy pogoda i woglę,jaki to ja chory jestem i że po paru rundkach się zawijam...dojechaliśmy na aleksandrów,jesteśmy sami na sajcie i dalej narzekamy,że wszystko mokre i że jak się przemocze że idę sobie i wogle bleee...no i siedzimy sobie i siedzimy a tu nikogo nie ma więc ruszyliśmy w stronę pętli mając nadzieje kogoś tam spotkać...po drodzę spotkaliśmy RaZa a potem kowala i dawida na skuterze,no to im mowimy że do dupy pogoda że wszystko mokre i nie ma sęsu się tu strzelać...wszyscy 3 spojrzeli się na nas z oburzeniem a kowal dodał "jak to gramy tutaj ćwierćdobiaka" Smile No dobra skoro wszyscy chcą się tu strzelać to trudno wruciliśmy na sajt zagraliśmy 2 rundki w tym czasie doszedł chory seba,filip i jaśek i dziewczynki.No to po tych 2 rundkach próbujemy z Romanem jeszcze raz "może jednak pojedziemy na te dęby",o dziwo wszyscy nagle zmienili zdanie,niemal że jednogłośnie podjeliśmy decyzję że tu jest do dupy i jedziemy na dęby :)Zadzwoniłem do rudego żeby obczaił czy deby wolne,wyrzucił tam ludzi z samochodu i przyjechał po nas,było nas 8 osob do zabrania więc mieliśmy jechać na 2 kursy,czekamy na pętli na rudego,aż tu nagle przyjeżdza niespodziewanie księciuniu i lachon,zabrał 3 osoby i pojechał,no to co została nas 5 to i tak pewnie pojedziemy na 2 kursy...po paru minutach przyjechał Rudy z Elvisem w roli nawigatora fordem focusem (podkreslam że nie była to Navara) i po chwili namysłu stwierdziliśmy że nie będziemy 2 razy jeździli więc wszyscy się zapakujemy...7 osób w jednej furze oto jak tego dokonalismy:jeden z młodych poszedł do bagażnika przywalony torbami leżał sobie spokojnie,ja RaZ i seba z na siedzeniach z tyłu plus jeden z młodych na kolanach u seby Smile(ale jak wracalismy juz ze strzelanki to seba wiózł na kolanach Młodego więc on chyba poprostu to lubi) no a z przodu Elvis i Rudy tak dojechaliśmy na deby i zaczeła się zana strzelnka.
Nigdy jeszcze nie grałem za dnia na dębach i było zajebiście,naprawde tam można odwalić sporo fajnych akacji kiedy wiesz że możesz sobie biegać i że z nastepnym krokiem nie wpadniesz do jakiejś mega dziury Smile
Jedan za akcji to zaczynamy od strony schodów,ja,kowal i młody szybki rasch górą kowal dobiegł pierwszy i już na wejścki krzyknoł do kogoś nie żyjesz,no to co ja nie będe gorszy wychodzę z długiego korytarza mieszkalnego na klatkę schodową a tam widzę że Elvis powoli się wspina po schodach,wystawał my tylko czubek głowy,więc pomyślałem nie będę okrytny poczekam aż wyłoni się kawałek maski żeby w nią strzelić,tak też się stało no ale cóż i tak trafiłem elvisa w głowę z dosyć bliska Smile (sry) potem zobaczyłem że coś się w krzakach ruszyło to puściłem serię okazało się że był jasiek,potem poczekaliśmy chwilę na flagę no i tak to sie skończyło.
A teraz opiszę jak Jasiek mnie i młodego zaskoczył bo to naprawde dobre było...Zaczynamy od schodów postanowiliśmy z młodym obiec lasem więc co biegniemy rozglądają się,przycupneliśmy w krzakch i stwierdziliśmyże biegniemy jak najdalej na około pobiegliśmy,zatrzymaliśmy się na chwilę i obserwujemy...-"Młody widzisz kogoś ?" -"nie nikogo nie widzę idziemy dalej" nom to sobie daleko nie zaszlismy bo w tym momęcię zza wzniesienia jakieś 1,5 metra zanami wstał Jasiek i sprzedał nam po seri w plecy...-"Młody ale on nas załatwił,wstyd" -"Nom Sad" i zeszliśmy do respa Smile
Potem przyjechali malarze ale i tak byli w miare mili bo powiedzieli żebyśmy sobie grali dopuki sie nie zbiorą,jeden dał mi numer do organizatora i mówił żebyśmy dzwonili jak będziemy chcieli sobie grać to będą nam mówili jakie czy mają plany w danym dniu tutaj grać czy nie.
Pojechaliśmy nad świder,no a świder jak to świder...ograny ale i tak było spoko.
Chyba najlepsza akcja jaką tam miałem to: zaczynamy od strony położonej bliżej otwocka,stoje ja z mapetem praktycznie na starcie w tych dzwiach z których widać najwiekszy winkiel na sajcie i czekam aż ktos się wychyli...wychyla się jakś głowa zza winkla to księciunio ze swoją nową mp5 ,postraszyłem go serią schował się...no to czekam aż drugi raz się wychyli,ale tutaj nic no to pomyslałem sobie pewnie chce być cwany i wejdzie przez duże okno i zajdzie nas od pokoju z watą szklana hehe nic z tego...pobiegłem odrazu do różowego pokoiku za schodami z którego doskonale było widać okna o których wcześniej pomyslałem.Hahah tak jak podejrzewałem ale nie sadziłem że będzie to tak wyglądało...zobaczyłem księciunia niezdarnie przechodzącego przez okna Smile starość nie radość za wolno przechodził przez te okno Smile,dostał serię.Wróciłem do mapeta z okrzykiem "zabiłem księciunia hehe" i razem poszliśmy do pokoju ze szklaną watą,wydawało się że nikogo tam nie ma aż tu nagle z wyleciał na nas seba z tej szklanej waty zabił mapeta ale ja mu nie odpuściłem,poszedłem trochę dalej zabiłem jaśka...potem pochodziłem trochę po sajcie gdzie panowała błoga cisza,wróciłem do naszej pozycji startowej przez pokój ze szklana watą,wyszedłem na zewnątrz podszedłem do winkla w stronę ulicy wyjrzałem i zobaczyłem rudego biegnącego przy ścianie,był tak zajęty biegiem że głowę miał skierowaną na ziemię,pewnie patrzył pod nogi żeby się nie wywalić Wink niewiele myśląc i celując wyskoczyłem zza rogu i puściłem serię,zaraz po tym usłyszałem dziki okrzyk "aaaałłłłaaa nie w pisiora !!!!",ale sie wtedy usmiałem hehehe,chwilę po tym ktoś krzyknoł koniec a ja zszedłem do respa dumny ze swoich łowów,gdy spojrzałem na księciunia powiedział do mnie "jesteś zły Roddy" to tylko podniosło poziom mojej satysfakcji Smile
Nom to tyle ogulnie strzelanka udana jak każda Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RAz
Szeregowy
Szeregowy



Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:22, 22 Wrz 2008    Temat postu:

księciuniu napisał:

Pozniej wesolo bylo jak gonilismy Raza uciekajacego do autobusu-nigdy nie widzialem zeby ktos tak szybko biegl.

Dziękuję za uznanie, ale chyba mało widziałeś Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kowal
Młodszy Chorąży
Młodszy Chorąży



Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: EldoRadość

PostWysłany: Wto 22:58, 23 Wrz 2008    Temat postu:

No ja tez jakoś tak wcześniej wstałem, jak krzywy kogut sąsiada hałasował z rana była godzina chyba 10;30.
Byłem skazany na skuter, co mi się później spodobało, bo mogłem liczyć na własny środek transportu Wink
Pogoda nie zachwycała, ale to nie znaczy ze strzelanka nie będzie smaczna Wink

1. Na dębach startujemy z dołu, szybko pobiegłem na górę, tam Seba, Rudy i jeszcze kogoś ustrzeliłem, potem idę górnym korytarzem szukając wroga, w jednym pokoju zauważyłem Filipa, zabiłem.

2. Ponownie start na dole, tym razem wdrapałem się na dach przebiegłem do pokoju z flagą, na korytarzu Księciuuuuuu! szybko schowałem się w łazience naprzeciw schodów Smile Podobna straszliwie Ksieciunia przestraszyłem Smile tylko nic prawię nie zrobiłem, a zabiłem Laughing

Akcje nie były wyjątkowo szałowe nie wiem czym było to spowodowane, aczkolwiek bawiłem się dobrze, żadnych ubytków w moralach nie odczuwam.

Nad świdrem, jak zwykle tam, dużo fragów się napotyka. Dziwi mnie jedna rzecz ze w ogóle nie właziłem na dach, a bardzo mi to pasowało kiedyś tam. Smile

Księciu szykuj bron, na najbliższej strzelance dilujemy, narazie mam prototyp obroży, ale na weekend się wyrobie Wink Młody sam przyjdzie, nie mam mowy by opuścił strzelankę, więc zbytnio namawiać go nie będzie trzeba Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rudy
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:11, 24 Wrz 2008    Temat postu:

Ja jestem dumny z headshota, którego sprzedałem Dawidowi z Beretty. On był w odległym oknie na II piętrze, ja byłem na dole w prostopadłym skrzydle, więc odległość była spora jak na asg. Wychyliłem się, przycelowałem, jeden strzał .. Smile
Wyjątkowo tym razem pistolet wystzelił nie tylko zamkiem, ale i kulką, a i nieregulowany hopup zadziałał jak należy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mlody
Plutonowy
Plutonowy



Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radość

PostWysłany: Pią 9:53, 26 Wrz 2008    Temat postu:

Strzelanka bardzo udana.

Pierwszy raz grałem na debach jak bylo jasno, tak to tylko 2 nocki sajt zajebiaszczy po ciemku jak i zarówno w dzien ;]

Mialem kilka wspaniałych akcji.

1.Zaczynamy z góry, dobieglem do polowy dolnego korytarza skrecilem w prawo wyszedlem na dworek, chwila uwagi patrze Raz biegnie, pierwsza mysl chce nas zajsc od tylu. Pomyslałem pobiegne za nim wogole sie nie zorientowal, dobieglem na odległosc 6 m 1 kulka i lezy. patrze po prawo Jasiek? a po lewo filip, Jasiek sie nie zorientowal bo bym zajety rozmowa z Razem, pif paw i nie zyje z filipem mialem problem bo schowal sie za drzewem usłyszalem Romana. Krzycze Filip za drzewem! Roman ustrzelił kolege. ;]

2. Zaczynamy z dołu. Szybko na góre na schody i 4 fragi ;]

Swider jak Swider zawsze milo !

Btw. ja nie jestem na sprzedaż ;(


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mlody dnia Pią 9:54, 26 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaPeT!
Kapral
Kapral



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:04, 29 Wrz 2008    Temat postu:

zdjecia z sobotniej włóczęgi:

profil palacza Smile
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Księciuniu w akcji:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Kowal z okienka
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Elvis
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Ciemny Typ Romek
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Lasson
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

A Romek jak zwykle dokucza Zojce
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Młody się poddał
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Znajdź Razza
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Na wojnie fotoreporterzy też giną
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Wesoły Kowal
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Widoczek na Dęby
[link widoczny dla zalogowanych]

Profil Rudego
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Tego zdjęcia nie trzeba komentować Very Happy
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Emo Roddy
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

Zojka i Romek Smile
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Roddy
Sierżant
Sierżant



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radość stolica reszta okolica :)

PostWysłany: Pon 15:07, 29 Wrz 2008    Temat postu:

sam jesteś emo mapet...a tak wogle to brzydkie zdjęcia robisz o!...emo foch i nara Exclamation

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaPeT!
Kapral
Kapral



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:18, 30 Wrz 2008    Temat postu:

jesteś emo i ja też bede emo i pojde w kat i sie potne bo to bardzo jest niemile co napisałeś i bede siedziec i plakac a krew bedzie plynac strumieniami. O! i juz ci wiecej nie pożycze mojej kredki do oczu Exclamation Exclamation

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ASG grupa Michalin i okolice Strona Główna -> RELACJE ZE STRZELANEK ORAZ ZDJECIA WSZELAKIE Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin