 |
ASG grupa Michalin i okolice Forum ziooomków z okolic co sobie lubią postrzelać
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Nie 18:33, 02 Gru 2007 Temat postu: Spadnięte morale na Aleksandrowie |
|
|
Strzelaneczka dla mnie bardzo miła, ale...
Niestety kilka zarzutów mam do całej zabawy naszej dzisiejszej.
Po pierwsze kilka osób miało bardzo słabą wolę walki dziś. Wiem, że jest mokro, zimno i broń się czasem zacina, ale jeśli naprawdę chcecie strzelać się to nic Wam nie przeszkodzi! Przykład - Laska - przyszedł naprawdę zmasakrowany, od czego zaczął - wiedzą Ci co byli Ale potem nawet mimo braku sił i samopoczucia dobrego hasał jak dziki, raszował, zabiegał od tyłu! Da się przełamać swoje słabości - naprawdę! Wiedzą to wszyscy Ci, którym zdarzyło się prosto z imprezy wbijać na strzelankę! Tak więc jeśli nie macie ochoty na strzelanie - to nie przychodźcie Lepiej trochę sobie odpuścić niż się zmuszać. Wiem, że fajnie dostać odznaczenie (ten do kogo ta mowa będzie wiedział ), ale wolę, żebyście wpadali rzadziej ale zadowoleni i z zapałem, niż co strzelankę, ale wymęczeni i niechętni. Powaga!
Po drugie - strasznie ostatnio się rozwlekają interwały między rundami. To nie dobrze! Wiadomo, że trzeba zrobić reload'a, poprawić kamizelkę, zawiązać buty, napić się czegoś - ale zdarzało się nie tylko dziś, że dwa teamy gotowe czekają, czyli jakieś 20 osób, a dwie osoby "jeszcze coś muszą zrobić". To źle wpływa na morale wszystkich, mięśnie stygną - a poza tym samego strzelania jest mniej - a po to przecie się spotykamy!!! Tak więc proszę wszystkich o nieopóźnianie kolejnych kolejek zanadto
Po trzecie - łatwo jest wpaść w coś takiego - jak wynika z moich obserwacji - że po dwóch - trzech rundach przegranych drużyna popada w otępienie jakby. Poddaje się w duchu i niby gra, ale jakoś bez pomysłu, bez zaangażowania. Cinek żalił się, że w jego teamie nikt nie chciał grać wg planu jakiegoś - tylko zlepek indywidualistów. A tymczasem strategia, plan, współpraca - to klucz do zwycięstwa, do odbicia się od dna. Nie raz było tak, że team któryś zdecydowanie wygrywa kilka rund, ale przegrani w końcu się mobilizują, ustalają jakąś konkretną taktykę i wygrywają! Tak więc nie bójcie sie wychodzić z inicjatywą, proponujcie konkretne strategie, nawet jeśli nie cały team, to zawsze można zebrać się w 3 osoby i wykonać precyzyjną operację! "Dwóch strzelankowiczów to trzy razy więcej niż jeden strzelankowicz"! Dobry plan daje zwycięstwo! Nie poddawajcie się gdy wróg ma przewagę - zabawa wtedy wiele traci!
A teraz styknie już tych smutków założycielskich - bo oprócz tych drobnych niedogodności było zajebiaszczo jak zawsze Fajnie, że wpadli Iza i Galiński - dawno ich nie było, ale forma pozostała - 2 razy czy więcej Iza mnie zdjęła z paskudnego zaskoczenia, a z Galińskim świetnie się odstawia teamplay! Z Zarembą masę jajcarskich akcji dziś miałem, opiszę później Warto też wspomnieć o winiachu, które przyniósł Stryczek z okazji imienin Laski - winiacho 10-cio letnie jakoweś - całkiem apetyczne!
Squady:
Team Zaremby:
1. Zaremba
2. Urban
3. Stryczek
4. Emilka
5. Iza
6. Laska
7. Cinek
Team Micharusa:
1. Micharus
2. Łukasz
3. Bernard
4. Galiński
5. Księciuniu
6. Mysz
7. Roman
8. Chochoł
...czyli dość mała strzelaneczka - widać, że zima się zbliża, acz po nastrojach sądząc jak tylko spadnie śnieg to się zaroi od strzelankowiczów łasych na odznaczenie za pierwszą zimówkę
AWANSE:
Starszy Szeregowy:
Bernard [link widoczny dla zalogowanych]
Szeregowy:
Iza [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
księciuniu
Sierżant

Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Armia Ciemności
|
Wysłany: Nie 19:11, 02 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Trzeba zacząć rozstrzeliwać za sianie defetyzmu tak jak to robiono pod Stalingradem i sprawa morale rozwiązana.
A sama strzelanka mimo mojego niewyrobionego pewnie jeszcze gustu całkiem całkiem. Brudno,chaszcze,bajora i śmieci-prawdziwe pole bitwy.
Najbardziej mi sie podobało jak kulka wystrzelona z Romanowego famasa trafiłem wybiegającego z domku Urbana a kulka leciała juz bardziej pod wpływem siły grawitacji.Jedna kulka jeden Urban
No i mój bestialski atak na ukrywającą sie z murkiem biedna Emilkę, nawet nie miała siły sie bronić.
Na koniec pozwolę sobie wyrazić swój szacunek (choć wiem ze to podpada prawie pod herezje) dla Stryczka który przebiegając przez drzwi w jednym z domków wystrzelił jedna kulkę która trafiła prosto we mnie choć ja byłem w zupełnie innym domku. Chce wierzyć że to był bezczelny fart, przypadek i boska interwencja i że więcej się nie powtórzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PIOTR ZAREMBA
Sierżant

Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nierozumiem pytania?
|
Wysłany: Pon 0:00, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja jechalem ze slabym morale. Zmasakrowany po tyg nauki. Stwierdzilem ze pewnie skonczy sie na obronie domku wiec zaszyje sie na dachu i ponarzekam. Ale...
Nowlasnie z braku osob na samym poczatku zagralismy death mecza kazdy na kazdego. Wiec stierdzilem a co mi tam i... wyrznolem wszystkich.
Za pomoca kalacha mojej nieobecnej siostry. Najpierw Stryczka ktory wlasnie okazywal swa radosc z zabicia Romana potem milo Chochola polujacego na Micharusa a potem Micharusa czajacego sie na nie zyjacego Chochola. I wtym momecie uslyszalem glos z nieba splynol na mnie promien swiatla i wjoz wiedzialem co mam robic. Nic niebylo wstanie mnie powstrzymac. Za pomoca mojej snajperki zniszczenia sialem strach i spostoszenie w drozynie przeciwnej. Roman , Ksieciuniu Micharus . Niebylo rundy bez dwoch fragow na koncie. Respect dla Micharusa za akcje w domku ale gdybys byl bez wsparcia mysle ze potoczylo by sie to zupelnie inaczej. Ze dwa razy w zdazylo mi sie w szale bitewnym pojsc na runde be amunicji co niewplynelo na ilosc fragow chyba nawet wtedy wyjalem 3 osoby. Ale jak zawsze jest jakies ale... Chochol kurde faja przestan uzywac pola silowego. Ja jestem w stanie wszystko zrozumiec naprawde ale tego ze wtedy w krzakach cie nie trafilem to ...(masz racje nastepym razem niema co biegac bo to zbyt meczace) Nigdy soobie tego niewybacze. Ale zato wtedy za ostatnim domkiem. Miodzio. Siedze se ja w krzakach za ostatnim domkiem nidz niewidze nagle jakies 40 -50 , tam za stawikami smignol mi chochol , jeszcze wydawalo mi sie ze nie mam amuncji, wiec strzeilem praktycnie nie celujac i odrazu za winkiel zeby sie przeladowac. A tu myk Chochol zdjety. Podobnie bylo z ksieciuniem. Wbilem sie do domku patrze Urban sie czaji. Wychylam sie za winkiel a tu Ksieciuniu strzelilem wydawalo mi sie ze wogole gdzies w niebo i czaje sie za winklem i muwie do Urbana uwazaj bo tam jest Ksieciuniu. A Urban wesolo ze wlasnie go zabilem. Raz chcialem Ksieciuniowi wyjac oko kulka ale skubaniec mial gogle. Bez sensu. Zato Roman nauczyl sie dizsiaj ze zapominanie o Zarembie ktory siedzi w dziurze obok flagi niewychodzi na zdrowie.
Dlatego Chochole moje morale bylo zajebiste. Pogoda super, Micharus i Roman do mordowania czego chciec wiecej. Jeszcze tylko znajde se jakas wies do zgwalcenia i dziewice do spladrowania i zyc nieumierac. Panowie koniec tych zboczenstw odkopujemy Lachona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gangsta masta Cin Vip
Starszy szeregowy

Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin
|
Wysłany: Pon 17:58, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Nadszedł czas na moją miejmy wszyscy nadzieje, krotką relację...
Strzelaneczka jak dla mnie nie była rewelacyjna..., troszkę sobie pobiegałem i tyla. Moja drużyna nie dość że mniej liczna to jeszcze bez specjalnej motywacji nie bardzo sobie radziła... No cóż, nie mam pretensji do was, każdy ma gorszy i lepszy dzień. Jednak taktyki nie było wogóle... Jedna Iza chciała grać bardziej taktycznie, ale w dwie osoby ciężko coś zaplanować..
Początek rundy. Biegnę szybko do domku, hyc przez okno i już słyszę zawodników z przeciwnej drużyny. Zaczaiłem się za ścianą i czekam.., pierwsza wypadla Mysz, myślałem że nie trafiłem ( choć Myszka twierdziła ze dostała ), szybkie przeładowanie sprężynki i drugi strzał oddałem, w Myszkę nie trafiłem, ale Bernard przebiegający za nią dostał. Potem wychyliłem pistola zza rogu i pach w Myszkę (okazało sie że drugi raz ), wtedy Berni mnie trafił w klate, ale pośmiertnie Potem wpadł Księciunio zrobiłem parę zwodów wokół kolumno-ściany, wypadłem na zewnątrz wystrzeliłem w Księciunia, jednak kuleczka skręciła i zostałem zabity..
Akcja nie brzmi może rewelacyjnie, ale pamiętajcie że miałem tylko malutki sprężynowy gnacik, poręczny, ale mało celny. Mi się akcyja podobała
Ehmmm... Dłuższe to wyszło niż planowałem, ale przecież jak ktoś przeczyta, to z własnej woli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Pon 18:06, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Więcej długich relacji! Jestem żądny lektury strzelankowo-akcjowo-masakryczno-rzeźniowej!
Moje akcyje nieliczne:
1. Idę przez choinki z Galińskim. Pada strzał nie wiadomo skąd! Nie zorientowałbym się gdyby nie bluzgi Zaremby spod jednej z choinek i uciekający Zaremba. No więc w pogoń rzuciłem się - byle nie przeładował! A on chyżo niczym zając między krzakami lawiruje! Ja za nim, przez gałęzie skaczę, myślałem że mi twarz zdarły, ale to tylko maska była - w końcu dopadłem Zarembę akurat kiedy wykonywał filmowy rzut na plecy i strzał za siebie.
2. Idę sobie drogą. Wróg ma słabe morale więc się nie boję. Widzę kogoś w krzakach daleko i myślę - i tak nie trafi. Jeden strzał obok - myślę - będę udawał, że nie widzę. Idę dalej a to był jednak Zaremba i drugą kulką dostałem w ramię. Zdziwiony zszedłem do re5pa.
3. No i kilka razy miałem tak, że włażę do domku pełnego wroga, który się strzela z moimi i nie zważa na najbardziej odkryty teren - właśnie od tej strony najoczywistszej - tj od stawów wchodziłem by wyciąć masę wroga To zawsze się miło wspomina, choć opisywać nie sposób za każdym razem. Martwi mnie tylko w tym wszystkim to, że mój glock już ma rozrzut taki, że nie warto nim celować - jedynie seria z bliska ma szanse
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
urban- Pastafarians Unite
Starszy Sierżant

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bakłażan
|
Wysłany: Pon 22:20, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Na strzelanke przyszedłem wymęczony i zaspany, nie strzelało mi się najlepiej, broń szwankowała, ogólnie nie najlepsza strzelanka w moim wykonaniu. Podzielam zdanie Cinka o braku taktyki w naszym teamie, co prawda, nawet na to nie zwróciłem uwagi podczas gry. Mam nadzieje, że na następnej strzelance będę się bawił lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PIOTR ZAREMBA
Sierżant

Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nierozumiem pytania?
|
Wysłany: Pon 23:11, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Chyzo to biegaja dzierlatki , ploche dziewice i Lachon. Ja dostojnie ,majestatycznie i nieustepliwie wycofywalem sie na z gory upatrzone pozycje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emilka
Starszy szeregowy

Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:45, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Na ostatniej strzelance byłam mało aktywna i padnięta.
Morale me były popsute. Muszę się zregenerować i wtedy powrócę do mego
>>entuzjazmu przy zabijaniu<<
Troszkę popadłam w strzelankową rutynę.
A kiedyś to tak wcale nie było. I to wcale nie rutyna, bo strzelanki to nie jest rutyna. Dziwne słowo ta rutyna.
Może jakaś mała przerwa + zakup ewentualnie nowej broni którą zastrzelę każdego, kogo zobaczę
A wtedy już będzie lepiej
Dziwaczna sprawa. Może ktoś mnie zaczarował
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emilka
Starszy szeregowy

Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:56, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
A poza tym Panie Tomku to jak piszesz o mnie to odznaczenie to nie o to chodzi. To uzależnienie od cotygodniowego strzelania + utrata mego wspaniałego niezniszczalnego dawnego starego i dobrego SHOTGUNA
A kiedyś był taki fajny No i jesczze jedna sprawa. Jeśli komuś humor popsułam to przepraszam, bo tak to jakoś po tym apelu Twym Tomku odczułam. No ale nic. Najwyżej nie będzie mnie 9 grudnia. A już nawet i za Świderkiem byłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Wto 23:45, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Nikomu poza sobą humoru nie popsułaś Emilko - o to się nie martw - wcale tego nie miałem na myśli Po prostu warto się zastanowić czasem czy się chce iść, czy nie. Ale będziesz tak czy siak mile widziana na każdej strzelance! A broń zepsuta - wiadomo - morale psuje. Wtedy trza kupić nową i wraca wszystko do normy, albo i lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emilka
Starszy szeregowy

Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:05, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No i może tak właśnie będzie. Zastanawiałam się nad tym znakomitym Glockiem.
To byłoby coś
No ale, poza tym to słowo zmuszanie się, nie jest moim zdaniem adekwatne do sytuacji, bo jestem w pełni świadoma swych szalonych podróży na kolejne wojenki. Poza tym, gdybym nie chciała, tobym nie jechała. To trochę taka demagogia, myślę. Ale to się zmieni. Nie zawsze trzeba mieć dobry humor. Czasem i tak się zdarza.
To nie koniec mych walk wewnętrznych. Ale myślę, że jeśli pokonam to, co we mnie siedzi po ostatniej strzelance, tą niziutką formą i chęcią do gry na jakimś poziomie, z jakimś zangażowaniem to na pewno nie pożałuję kolejenej strzelanki. A do tej pory nie żałuję żadnej. Nawet tej ostatniej. Bo lepiej przyjść, skoro nikomu się nie psuje jak mówisz humoru, niż się wkurzyć, że się nie ruszyło tyłka na prawdziwą wojnę z towarzyszami wysokiej rangi strzeleckiej.
A nad strzelanką tą najbliższą, to ja pomyślę.
I nie wiem co nowego na nią wymyślę.
Jakby nie było, to tyle.
Dam jeszcze znać.
I nie pójdę na wojnę bez broni. Chyba, że mój niezawodny shotgun będzie znów cały i zdrów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Śro 1:43, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze chciałem obwieścić wszem i wobec, że na najbliższej strzelance Emilka jest w moim teamie (najbliższej, na której się pojawi oczywiście ).
Po drugie - broń jakaś zawsze się znajdzie - masz mojego Steyr'a w razie czego zawsze, a poza tym pewnie niedługo jakąś wspólną kupię, bo ostatnio częste awarie mamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emilka
Starszy szeregowy

Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:08, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
>Dziękuję Tomku!<
Jestem mile zaskoczona
Co do strzelanki niedzielnej, to Wawa mnie okropnie namawiał, abym pojechała. I powiem, że rozważę to jeszcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Sob 14:14, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień przed następną strzelanką wrzucam foty - niestety wcześniej miałem software'owe kłopoty
Nie są może imponujące, ale ostatnio strasznie mało fotek mamy ze względu na niewystępowanie zawodowych fotografów na wojaczkach naszych - tak więc musimy się tym zadowolić. Oczywiście muszę powiedzieć dla zachowania równowagi, że fotki dobrze oddają jesienno - chłodno - wilgotny klimat tejże strzelanencji
Aleksandrów ze spadniętym morale z powodu zimy bez śniegu
1. Ci gracze się NIE spóźniają:
[link widoczny dla zalogowanych]
2. Commando Beretta - czyli Urban i Stryczek:
[link widoczny dla zalogowanych]
3. Emilka rzucająca wyzwanie każdemu wrogowi:
[link widoczny dla zalogowanych]
4. A tu Emilka w polu:
[link widoczny dla zalogowanych]
5. Galiński w polu (cała seria tych "w polu" będzie, bo kolorki wyjątkowe - w brązy poszły):
[link widoczny dla zalogowanych]
6. Standardowa grupóweczka (morale nie widać, żeby niskie było):
[link widoczny dla zalogowanych]
7. A tu wcześniejsza grupóweczka - mnie pozowana:
[link widoczny dla zalogowanych]
8. Imieninowe wino dla Laski (bo były Andrzejki dzień wcześniej) sprezentowane przez Stryczka:
[link widoczny dla zalogowanych]
9. Księciuniu święci triumf:
[link widoczny dla zalogowanych]
10. Laska opanowany jak zwykle:
[link widoczny dla zalogowanych]
11. A tu widać jak wyglądał pod maską - w związku z poprzedniodniową imprezą:
[link widoczny dla zalogowanych]
12. Latający Chochoł (nie mylić z Holendrem):
[link widoczny dla zalogowanych]
13. A tak wyglądał raniuśko sajt - mgiełka i chłodek:
[link widoczny dla zalogowanych]
14. Roman upolowawszy Izę:
[link widoczny dla zalogowanych]
15. I oczywiście Roman w polu:
[link widoczny dla zalogowanych]
16. Trash'em all - czyli przygotowania do rundki "Mad Max" - niestety nie mamy więcej fotek z tego epizodu, a szkoda...
[link widoczny dla zalogowanych]
17. Zaremba w polu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gangsta masta Cin Vip
Starszy szeregowy

Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin
|
Wysłany: Sob 16:27, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Zdjątka mnie tu zaskoczyły muszę powiedzieć. Czemu nie tam gdzie wszystkie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|