ASG grupa Michalin i okolice

Chochol

temata zakładaju

PIOTR ZAREMBA

zem se tak nogi poobijal ze teraz chodzic niemoge

ale nagrode za najladniejsza glebe dostaje Lachon

ja zadowole sie drugim albo pierwszym exeqou( ... wie jak to sie pisze) bo moja gleba byla skuteczniejsza

urban- Pastafarians Unite

i cóż. wynik wyborów okazuje się być wprost proporcjonalny do wyniku strzelanki.

strzelanka multum zajebiaszcza!

akcje hej:

1. Najbardziej zapadł mi w pamięć own obrony dachu przeciwnika. Szybki rush na piętro, wypuściłem przed siebie kilka osób z automatami żeby zrobili mi zapore ognia. Whycnąłem przez okno na daszek i wspiąłem sie na dach najwyższy. Przebiegłem pod ostrzałem z okien i wylądowałem prosto na drugim skrzydłem. Włożyłem berette przez duży komin z dachu i wyjąłem dwie osoby w środku, następnie podczołgałem sie do krawędzi i zwisając z dachu zdjąłem Romana (famas) w kącie okna. Potem bodajże Stryczek krzyknął do mnie, że jedna osoba jeszcze została. Wychyliłem sie za krawędź dachu i zobaczyłem że Księciunio się wycofuje, podbiegłem do komina, odczekałem chwilke i trafiłem go w plecy. Z Respa dobiegł okrzyk Flaga! Zeskoczyłem z dachu, porwałem flage i pobiegłem lewym skrzydłem, wchodząc do pokoju trafiłem na Piotrka Z. (ażeby sczezł) i zabiliśmy sie na wzajem. Flage spokojnie podniósł Butch i koalicjanci wygrali.

księciuniu

Moze to nie bedzie obiektywne bo to byla moja pierwsza strzelanka ale bardzo mi sie podobalo i chetnie wezme udzial w nastepnych.W koncu nic nie moze rownac sie z uczuciem jakie towarzyszy strzeleniu Lasce w plecy Smile

PIOTR ZAREMBA

Chochol

No to mam chwilkę co by spisać oficjalną relację Smile

Strzelaneczka dla mnie przeciętna, ale to z przyczyn niestrzelankowych stricte; po pierwsze glock padł - bateria pierwszy raz się wyładowała od kiedy nam gram (ze 2 razy był lekko podładowywany przez te parę miesięcy, więc i tak nieźle) i całą strzelankę biegałem tylko z berettą - ale to było nawet fajne - powrót do korzeni sprężynkowych. Po drugie trochę przez moje niedopatrzenie się złościłem na graczy kilku, którzy łamali zasady podstawowe - ale chyba nikt im ich nie wytłumaczył na początku - więc na najbliższej strzelance pewnie spodziewajcie się apelu na początku Smile

Chodziło głównie o takie sprawy jak to, że TRUPY NIE GADAJĄ! Oraz schodzenie po zginięciu od razu bez dyskusji. Z gadaniem akcja sztandarowa:

1. Po dzikim wejściu na tyły wroga wbijam do budynku. Tam zabijam chyba 2 osoby, z czego druga (Łosiu) wychodzi na zewnątrz, widzi tam kogoś od siebie, na kogo właśnie czekałem, bo poruszał się głośno i słyszę "uważaj na Chochoła, jest w środku" czy coś w tym stylu. Krew mnie zalała po prostu Mad

Dyskutował zaś Roman (M4). Butch musiał się zdradzić mówiąc, że Roman dostał w nogę 2 razy, a trafiony zamiast grzecznie iść do Re5pa zaczął się kłócić, że nie czuł i nie zejdzie. Wszyscy wiedzą, nie będę sto razy pisał o co chodzi.

Poza tymi niedogodnościami reszta była przyjemna. Zagraliśmy nowy scenariusz - obronę flagi w wieżyczce na łączniku - myślę, że częściej będziemy to grać, bo scenariusz wymagał pomyślunku i zgrania w zespole. Pogoda jak zawsze wspaniała; mimo jesieni słonko świeciło cały czas. Było trochę nowych ludzi - kumpel Laski - Księciunio, ziomek Mateusza i Romana - Maciek oraz Siostry koleżanka z wydziału - Wiktoria, która przyszła, dostała broń, zadała kilka pytań i w pierwszej rundzie jaką grała zdobyła i doniosła do re5pa flagę <Re5pect!>. Poza tym pojawił się Burgunt, który bardzo dawno się kilka razy strzelał z nami, ale potem jakoś przez pół roku nie mógł dotrzeć, oraz Łomżyniak, który też lata temu z nami grywał, a teraz wpada okazjonalnie.

Przed strzelanką Laska urządził wybory i tak podzieliliśmy teamy.

Team PO - LiD:
1. Zaremba
2. Roman (Famas)
3. Łosiu
4. Czubek
5. Zojka
6. Maciek od Romana (pierwszy raz)
7. Księciunio (pierwszy raz)
8. Łomżyniak
9. Emilka
10. Butch
11. Łukasz
12. Mikuś

Team PiS + inne przyległe narodowościowe skrajne ugrupowania:
1. Marcin Commando Gosiewski
2. Mateusz
3. Michał Gosiewski
4. Turek
5. Stryczek
6. Laska
7. Burgunt
8. Roman (M4)
9. Misiek
10. Wiktoria (pierwszy raz)
11. Chochoł
12. Przemo

AWANSE:

Kapral:
Laska
[link widoczny dla zalogowanych]
Zaremba
[link widoczny dla zalogowanych]

Szeregowy:
Łukasz
[link widoczny dla zalogowanych]

Akcyje jakoweś:

2. Pierwsza runda strzelanki. Burguntowi chciałem pokazać, którędy iść. Poszlim parterem środkiem. Jeden frag z glocka, zaraz drugi. Trzeci - glock nie chce strzelać już więc z beretty. Potem jeszcze 2 osoby - razem 5 i zginąłem przez Zojkę zabity znienacka. Zresztą następne 2 kolejki też Zojka mnie zabiła! Czułem się zniszczony!

3. Atak na strażnicę, czy jak to tam nazwaliśmy - obrona domku na łączniku po prostu grana. Minęły ze 4 minuty, wróg już patrzy z fortecy tylko na boki - nie spodziewa się żeby ktoś wszedł od frontu. Tak więc właśnie uczyniłem. Środkiem łącznika wszedłem aż pod ścianę. Usłyszałem Emilkę - wchodzę, strzał z bliska (przepraszam) z beretty, przeładowanie, w środku widzę Księciunia z dwoma glockami zastanawiającego się co się dzieje - strzał znów z półtora metra w klatę. W tym czasie za mną wszedł Mateusz, ale zabił go ze schodów Czubek. Odwracam się a Czubek w połowie schodów nie może przeładować sprężyny - szybkie przeładowanie z mojej strony - strzał w klatę. Czysto. Chytam flagę i chodu Smile

Nie trzeba wcale mieć automata żeby załatwić 3 osoby w budynku samemu Rolling Eyes

4. Polowanie:
a) Micharus idzie lasem. Podczaiłem się nań przy betonowych płytach. Leżę w trawie i czekam aż podejdzie, ale on oddaje kilka strzałów w dach i się jeszcze cofa - do piwnic chce iść od strony rzeki. Poczekałem aż wszedł do środka i wbiegłem do piwnicy. Poczekałem trochę - Micharus i tak mnie zaskoczył bo poszedł wzdłuż a nie środkiem, ale i tak wyszedł tuż obok mnie. Dałem mu moim zwyczajem kilka sekund żeby mnie zauważył, ale nie chciał, więc dostał kulkę - dłuższą chwilę mnie nie widział nadal, mimo machania do niego rączką Razz

b) Butch też od rzeki poszedł (zobaczyłem jego czerwoną opaskę od gogli tylko w trawie. Burgunt się wycofał i Butch szedł pagórkami od ulicy. Tam właśnie na niego się zasadziłem. Poczekałem aż wszedł niemal na mnie i wtedy jedna kulka w klatę - "dałem się podejść jak dziecko" rzekł zafrasowany, po czym oddalił się do Re5pa.

PIOTR ZAREMBA

i zem dochapal sie Kaprala che che

tz ze szeregowy Butch musi mi salutowac na dziendobry

Roman

Strzelanka przyjemna, ale bywały lepsze.

Akcyje:

1. Zojka, Mikuś i ja zostaliśmy na górze. Mikuś zdjął Laska wchodząc po schodach, ale z bliżej nieokreślonych powodów nie poszedł dalej. W tym momencie na okrzyk "flaga" porwałem ją i poleciałem do zawalonej klatki w której Zojka z kimś się ostrzeliwała. Zrobiłem rush'a omijając jakoś Stryczka, który czaił sie na dole, ale w drzwiach na zewnątrz rozwalił mnie Chochoł. Uznaliśmy, że to było nasze <koalicyjne> zwycięstwo, ale proponuje ustalić dokąd trzeba donieść flage, żeby uniknąć nieporozumień...

Jak mi sie coś przypomni to dopisze.

Zojka

dla mnie strzelanka superowa Smile

wyjątkowo dobry dzionek miałam :)zaczynajac od tego, że faktycznie wpadalam ciagle na Chochola <co niestety kończyło się również często moją śmiercią Sad

> to udało mi sie równiez zabic pare razy Laske <co praktycznie mi sie nie zdaża>
z Akcyjek:
1) Ide środkiem sajtu na tyły wroga ku mojemu zdziwieniu nie wpadając na nikogo, wchodze cichaczem na schody i pierwszą moja ofiarą staje sie Mateusz Twisted Evil

wychylam sie przez okno i widze multum wroga kręcącego sie przy fladze skitrana wiec odczekalam chwile az przynajmniej kilku z nich zniknie.Kiedy można już było biec po flage przebiegłam po dachu na strone wroga zabiłam niczego nie spodziewającego sie Miśka i po krótkiej wymianie ognia trafilam Stryczka wzielam flage i chodu.Dobiegam do schodów i widze, ze ktos sie tam czai naszczęscie okazało się , że to mój brat moglam więc spokojnie donieśc flage

Very Happy

2)Chciałam powtórzyc manewr opisany wczesniej przeszłam przez sajt tym razem omijając cichaczem wrogów skradam się już po schodach gdy nagle dostalam od Miśka z dołu serie po nogach eh...a miało byc tak pieknie Wink

księciuniu

Ty mnie Chochoł przyłapałeś prawei jak ze spuszczonymi gaciami.Z mojej strony to wygladał to tak.Strzelam sie z kolega chyba o imieniu Przemek (sory ale jeszcze was wszystkich z imienia nie kojarze) i skonczyly mi sie kulki.No to chowam sie do srodka i w tym momencie kolega stojacy na scianie i strzelajacy sponad dachu dostal i poprosil mnie zebym potrzymal jego bron jak on bedzie schodzil.No to stoje tak trzymajac w jednej rece pustego glocka z wyjetym magazynkiem w drugiej berette a pod pacha ladowarke az tu nagle przez dzrzwi wejsciowe wpada Chochoł.Moje zaskoczenie nie mialo granic.

Emilka

jak to LiD? ja za PO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Shocked

Emilka

Ja nie byłam za LiD Więć proszę mi tu nie kłamać Panie Tomaszu Confused

Chochol

Kolorki nie wskazują przynależności do partii Smile

Byłaś w sojuszu PO - LiD.

Emilka

No to dobrze Tomku Very Happy

Butch

HA! a ja za LiD