 |
ASG grupa Michalin i okolice Forum ziooomków z okolic co sobie lubią postrzelać
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Nie 18:43, 01 Lut 2009 Temat postu: Świder i paka, czyli skręcona kostka i zgubiony portfel |
|
|
j.w.
Strzelanka dynamiczna, bardzo kontaktowa, szczegóły niebawem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Nie 19:27, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zaczęło się od serii nieszczęść. Najpierw malowali Psychiatryka, więc zdecydowaliśmy się na Świder. Tam, ledwie pierwszą rundę zaczęliśmy, a już Niczy sobie kostkę skręcił.
Dalej na szczęście było już lepiej. Rozgrzeweczka, coraz więcej ludzi i scenario z bombą. Zdecydowanie należy się Kowalowi odznaczenie inzynierskie, bo ta malutka paczuszka zmienia styl gry całkowicie, zmienia sposób walki na sajcie, no zmienia strasznie dużo A sama jest tyćka! Przypomnijcie mi jak bym o tym odznaczeniu zapomniał. Tak czy siak granie z paką znów narzuciło straszną dynamikę gry, co w połączeniu z close-combat'owymi właściwościami świdra dało naprawdę niezły hardkor. Wiele razy wprost nadziewałem się na lufy wrogów. Raz nawet na Dawida MP5'kę oczami się właściwie nadziałem Ale akcyje potem.
Odwiedzili nas Laska (kilka rund zagrał) i dwukrotnie Młody II (raz z psem), który niniejszym kończy swoją jak się zdawało nieskończoną passę z rzędu na poziomie 37 strzelanek bez przerwy. Do tego z różnych atrakcji Raz zgubił portfel - więc jeśli ktoś z Was przypadkiem go zawinął pod koniec strzelania to proszę o wiadomość. W środku 30 zeta i legitymacja + karta miejska.
Squadzicha:
Team 1:
1. Niczy - 1 runda & injuried
2. Shadet zwany Piromanem (dziś opowiadał jak zbudować laser do podpalania ładunków na odległość)
3. Księciu - lighted tactical
4. Rudy - i've got all the stuff
5. Sławny (pomocy Sławny, tam jest Andre, nie mam broni, tratatata, już luz)
6. Rastin (zabiję Sławnego 5 razy, chyba jest z innego teamu)
7. Entomb "a ja mam swojego shotguna"
8. Młody III - usp silent kill
9. Chochoł, czyli ja.
Team 2:
1. Andre; ze starogermańskiego imię to oznacza "czający się na środku"
2. Seba-wyjmij-mi-to-mp7-z-brzucha
3. Krzema (I raz)
4. Kowal "headshot w locie"
5. Dawid "wejście smoka"
6. Mateusz "w moje moro "
7. Łukasz - niepocieszony z shotguna
8. Roddy, AK-74; dobrze, że bez bagnetu, bo bym miał go w trzewiach
9. Raz, Dwa, Trzy, portfel znikł (no z tym to przesadziłem, ale liczę że się jednak znajdzie)
10. Elvis - choć flaga jest nie spieszę się
Kogoś na pewno jak zawsze pominąłem, więc jak by co to się przypominajcie chłopacy.
Akcyje za momento.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Nie 19:47, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Póki co - spis odznak nadanych po dzisiejszym strzelańsku:
Andre – 3 gwiazdka
[link widoczny dla zalogowanych]
Mateusz, brat Dawida – 9 z rzedu
[link widoczny dla zalogowanych]
Rudy, Łukasz, Kowal, Sławny – 6 zimówek
[link widoczny dla zalogowanych]
Księciu – 9 zimówek
[link widoczny dla zalogowanych]
Seba, Kowal – 10 świdrów
[link widoczny dla zalogowanych]
Niczy – wounded
[link widoczny dla zalogowanych]
Kowal – Inżynierka
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
księciuniu
Sierżant

Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Armia Ciemności
|
Wysłany: Nie 20:15, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No ja się dziś bawiłem naprawdę dobrze..Było szybko,śmiesznie i konkretnie zwłaszcza rundy z paka.Szczególnie dobrze grało mi się w duecie z Entombem bo w końcu pośród zalewu rąbniętych rusherów znalazłem kogoś kto podziela moja niechęć do biegania i preferuje wyluzowany tryb gry.Szczególnie udana była runda w której Entomb z okna na pierwszym piętrze wskazywał mi cele chowające się za wałem przy ulicy a ja jednego po drugim ich stamtąd wyciągałem i to klamką...
Humor trochę zepsuły mi notoryczne problemy techniczno-logistyczne gdyż chomik wewnątrz mp5 wciąż strajkuje a na dodatek na wzmocnionej kramie 9,6V która miała go zmusić do biegania spaliłem na koniec bezpiecznik
Jednak dzięki temu miałem okazję grać pożyczoną od Elvisa m4 która jest cokolwiek pedalska ale dała mi dużo frajdy z zabijania Elvisa jego własną spluwą-jego mina przy chyba piątym razie była bezcenna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elvis
Starszy Kapral

Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Wietnamu. Operacja tet.
|
Wysłany: Nie 22:31, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
księciuniu napisał: | ...Jednak dzięki temu miałem okazję grać pożyczoną od Elvisa m4 która jest cokolwiek pedalska ale dała mi dużo frajdy z zabijania Elvisa jego własną spluwą-jego mina przy chyba piątym razie była bezcenna... |
A za pożyczenie Księciu zapłacisz katrą Master Card no i w koncu się spedaliłeś dzisiaj przez moje M4
A tak poza tym "Ptak Ci w odbyt - ped... jeden" - żeby tak się odwdzięczać za pożyczenie giwery - 5 fragów na mnie
Wybacz, ulżyc sobie musiałem, ale przynajmniej mam satysfakcję, że moje M4 działa dobrze i niesie zagładę
Ale pamiętaj, kto M4 wojuje od M4 ginie
księciuniu napisał: | ...Szczególnie dobrze grało mi się w duecie z Entombem bo w końcu pośród zalewu rąbniętych rusherów znalazłem kogoś kto podziela moja niechęć do biegania i preferuje wyluzowany tryb gry... |
Czuję się urażony Księciu a ja? co to ja niby maratończyk zwróć uwagę na dzisiejszy opis Chochoła, bo Ten chyba do tego pije
Dobra: Paka swietna rzecz rzeczywiscie zwiększa dynamikę jak nic, musimy z nią częsciej grać
A naprawdę dumny byłem, kiedy udało mi się zabić Rudego dwa razy na tych samych schodach w "domku" kiedy wychodził z piwnicy i to w plecy.
1. Pierwsze rundy, bez paki, ja i Dawid obstawiamy wejscie w domku, szybko wpadam do srodka, omiatam pokuj Kurzem - nikogo. Czaimy się na nich, nagle z piwnicy wybiega Rudy jak by był na niedzielnym spacerku podskakuje i... bach bach bach dostał w plecy "O a Ciebie się tu nie spodziewałem" i jego mina sama słodycz zabijania
2. Jesteśmy Counter, terro podkładają bombę w "domku". Andre obstawia górne okno, ja pilnuję schodów... "Chochoł wniósł pakę" słyszę i we dwóch walimy do ich domku, na dól, głównym tarasem i pod drzwi, w tym czasie dołączył do nas Seba. Trzech nas w ataku, bomba pika, trzeba wejsć! Seba lewa, Andre prawa ja srodkiem stoimy, przepchnąłem się na chwile przed Sebę i ... Niespodzianka: Rudy i Entomb wchodzą po schodach jak gdyby nigdy nic znów plecy - dwie kule dwa trupy mówie "Pilnujcie" do Andre i Seby, ja wpadłem do domku (i Swięty Mikołaj się trochę spóznił ale zawsze - prezent) a tam Chochoł przy bombie, ledwo ją uzbroił, Kurz lezy jeszcze obok - nie mam litości dla islamskiego terrorysty jedna kula i trup. Parę sekund pózniej rozbroiliśmy pakę
3. Znów ten sam motyw i strony. Tym razem ja i Roddy ostrzeliwujemy domek z okna, nagle wbiegł tam ktoś z paką, od razy walimy pod drzwi "domku", tam Roddy kogoś zabija, ja wpadam do pomieszczenia i tam... Prezent leży torba z bombą w srodku, nawet nie odpalona - scenka mi opadła obstawiliśmy ją i tam jej bronilismy przed tym żeby znowu nie wpadła w brudne łapy terrorystów
Chochol napisał: | 10. Elvis - choć flaga jest nie spieszę się |
Wytłumacz mi Chochole bo to może być ciekawa anegdotka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elvis dnia Nie 22:37, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Pon 14:44, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Elvisie - to tylko impresje moje na temat tej strzelanki. Co mi o kim zapadło w pamięć to wpisałem. Ciebie pamiętałem ze spaceru dokoła sajtu, gdy już został jeden wróg i paka - chociaż jak mi się zdaje byłeś wtedy strażnikiem paki, a nie rozbrajaczem, więc tak naprawdę nie musiałeś się specjalnie spieszyć. Poza tym to żadna krytyka - jak sami zauważacie nie wszyscy preferują styl gry "na biegacza". Chociaż muszę też dodać, że naszymi dwoma najlepszymi ostatniemi czasy zawodnikami (moim zdaniem w każdym razie) są Seba i Kowal - obaj znani z mega raszy.
No i dobra, koniec wyjaśnień, teraz cosik trza opisać, bo strzelanie przednie i w spektakularne akcyje obfitujące:
1. My w terro. Zaczynam od rasza piwnicami - ale nie takiego do pół długości, tylko przebiegam pędem przez piwnice domku czerwonego gdzie pakę mieliśmy kłaść i lecę dalej, niemal do końca. Tam w boczny pokoik i słyszę - ktoś leci pagórkami. Seria z MP5. Słyszę głosy moje drużyny - okopują się przy domku. Chcę wyjść, ale boję się, że wezmą mnie za wroga. Na szczęście słyszę Laskę - wychodzę. Idziemy razem do klatki schodowej, ale tam jakiś ruch, więc cofam do piwnicy. Znajduję dziurę w suficie/podłodze wychodzącą w sam raz w ciemnicy. Chwilę nasłuchuję, a tu przychodzi Laska. Szybka narada i Laska podrzuca mnie do tej dziury (serio wysoko była, podeptałem Lachona niemiłosiernie, ale jakoś dało radę). Wciągam się i niemal ekstaza taktyczna - pojawiam się w ciemności na tyłach wroga. Jak w CS'ie na italy albo kabulu jak się przez sufit podsadza wykorzystując BUG'a. Niestety jak się okazało zdążyłem tylko Roddy'ego zabić, bo nasi już wymielili resztę i paka dotykiwała sobie w spokoju.
2. My w CT. Go go go! Raszem do środka. Wpadam do "wieżyczki", czyli małego pokoju na parterze obok klatki z drewnianymi schodami. Stamtąd widzę, że terro już z lasu wybiega prosto na mnie. Strasznie długa seria z MP5, 2 fragi, ale część przebiegła. Krzycze "Wchodzą od tyyyyyłuuuuuuuu!!!" i pędem do wyjscia. Wybiegam za próg - i widzę wtedy właśnie wylot lufy Dawida. Robi się slow motion, kulka wylatuje. Dostaję w... sam nie wiem, pewnie w dyńkę i uradowany schodzę a w tym czasie Sławny z piętra ustrzeliwuje mojego oprawcę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rudy
Sierżant

Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:37, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Przed pierwszą rundą ustawiłem odpowiednio kamienie, aby przeciwnik próbując mnie zajść narobił hałasu - jak wiecie, wpadł w to Niczy - został permanentnym fragiem do końca dnia.
Później duuużo walk, trzymałem się głównie na dystans, aby nikt nie zorientował się, że testuję mój tuning 470fps.
Nawet udawało mi się czasem kogoś zabić, a jak mnie zdenerwował, to mówiłem, że dostał - zdziwieni ludzie schodzili .. ale przecież zawsze to frag dla mnie.
Raz tylko miałem złą passę, nadziałem się 2 razy na Elvisa w taki sposób, że nie mogłem udać, że nie poczułem trafienia, jak to zwykłem robić w dużej części przypadków.
Pod koniec strzelanki podstępem przechwyciłem AK-74M Roddy'ego. Już po pierwszym strzale zorientowałem się, że coś jest bardzo nie w porządku - kazałem mu koniecznie stawić się przy chrono.
I miałem rację, odstawał od naszych twardych zasad o całe 100fps !
Na poprawienie humoru podczas jednej z ostatnich rund kampiąc z Rastinem znaleźliśmy portfel - dzięki temu mieliśmy kasę na wieczorne piwo. To się nazywa frat. Po wyjęciu kasy portfel z jakimiś legitymacjami oddaliśmy Bezdomnemu - zawsze będzie miał dokument, jak go będą kanarzy spisywali.
Kolejna udana niedziela !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
RAz
Szeregowy

Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:26, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
UWAGA !
Ogłoszenie z portfelem nieakutalne
Jakiś dziadek znalazł moją zgubę na ścieżce rowerowej obok Świdra. Odniósł portfel na komisariat policji. Jeszcze w niedzielę dostałem informację że czekają na mnie dokumenty.
O dziwo nie zgineło NIC, nawet drobniaki i mandat PKP w środku
Od tej chwili będę dziękował każdemu dziadkowi z Otwocka jakiego spotkam na ulicy, przynajmniej do końca tygodnia.
Dobry człowiek swoją drogą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Wto 16:03, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Świat czasem nie jest taki zły jakim go Rudy maluje
3. Moja najwyżej punktowana runda we fragach; My w terro. Wbitka piwnicą. Tam jakiś frag czy dwa, przebitka do piwnicy pod ciemnicą. Obczajałem "Szyb im. Sir Butch'a", ale cały był oblodzony przez sciekającą z góry niegdyś wodę. Wylazłem w końcu zsypem na węgiel. Wskoczyłem do środka, przy klatce znów jakieś fragi, ale jako że to już 3 dni temu to nie pamiętam kto. Jakaś seria zza mnie się zaczyna (to był Andre, bo potem mi opowiedział ) ale udaje mi się wskoczyć na schody - a tam na piętrze spokojnie idzie Roddy myśląc, że to jego ludzie. Ściagam go, z góry jeszcze kogoś ustrzeliłem i zszedłem po drugiej stronie szukać Andre (nie wiedziałem, że ściął go ktoś wcześniej, właśnie po tym jak do mnie strzelał). Nie znalazłem ani jego ani nikogo innego więc wyszedłem z sajtu ogłosić remis. Łukasz ponoć jeszcze gdzieś czekał na sajcie, ale runda przydługa.
4. Ogólnie najzajebiściej mi się tym razem ze Sławnym współpracowało. Kiedy już graliśmy pod koniec na flagę przez trzy kolejne rundki żeśmy zajmowali raszem parter, bronili aż do flagi i z nią uciekali. Najciekawsza zaś była ostatnia z tych rund. Bateria w MP5 padła w czasie akcji. Andre na długiej, ja w re5pie bliżej samochodów. Wystawiałem tylko karabin na przestrach. Sławny gdzieś biegał za Sebą a Andre w końcu naparł. Widząc, że biegnie do mnie krzyknąłem "Sławny, pomocy, Andre biegnie!" no i oczywiście niespecjalnie się spodziewałem, że mnie zdąży uratować, bo nawet nie bardzo wiedziałem gdzie poszedł. Tymczasem Sławny zdążył upolować Sebę i ogarnąć wszystko w ułamkach sekund i wyskoczył zza mnie dokładnie kiedy Andre dobiegał do wejścia do mojego pokoiku. Re5pect dla Sławnego, bo naprawdę to były sekundy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Wto 16:04, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Poza tym pisać relacje ludziska! Jakoś dacie radę, wierzę w Wasze umiejętności pisarskie Była dobra strzelanka, było sporo dobrych akcji - czemu by tego nie utrwalić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elvis
Starszy Kapral

Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Wietnamu. Operacja tet.
|
Wysłany: Śro 0:07, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
To co pamiętałem dobrze z akcji spisałem reszta rund jako taka: frag tu, frag tam, czasem nic, ale ogólnie Dużo kulek latało itd. itp.
Pamiętam jeszcze jak już było po rundach z paką, my zaczynamy od pokoju bliżej waty, kilka osób władowało się na schody i go go go... Myslę sobie - Ale tłok - poczekam chwilę na dole i polinuję tyłów. Z góry odgłosy walki, tryb ciągły ognia - Szkoda, że mnie tam nie ma - i nagle korowód trupów z mojej drużyny schodzi po schodkach, chyba czterech ich było uuuf zabrakło miejsca dla mnie
I dwie smieszne sytuację
1. Kiedy Laska witał się z Krzemą - Lachon jestem - a tamten zdębiał i się tylko zająknął
2. Zaczynamy jako terro od lasku, nagle Kowal klnie jak szewc (respect takie słowa w tak młodym wieku ) - O co chodzi - pytamy się go a on, na to obmacując się i szukając po sobie - Maski zapomniałem - a my w BRECHT , on się na nas patrzy jak na debili a my mu pokazujemy na niego, skapował dopiero kiedy się złapał za twarz, ŻE MA MASKĘ NA GŁOWIE ale Polewka był ale za to jak morale podniosło normalnie Pan Hilary
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elvis dnia Śro 23:51, 04 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kowal
Młodszy Chorąży

Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: EldoRadość
|
Wysłany: Śro 16:39, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Aż tak nie przeklinałem ! powiedziałem tylko dwa najbardziej popularne bluzgi.
Jeśli chodzi o akcje przytłumiła mi je, ilość headów od Młodego z jego kozackiego uspka z 6 razy w głowę oberwałem od niego.
Podobało mi się też jak Chochoł wyskakiwał z wanienki betonowej, strzeliłem na ślepo w jego stronę, chwilkę później powiedział mi ze dostał heada w locie
Jeszcze bardzo dobrze współpracowało mi się z Sebą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|